Gofry na koniec lata.

Koniec lata. Niektórzy popadają w przygnębienie, inni zaczynają przygotowywać się do zimy i pochłaniają dużo, dużo kalorii :) a ja i jakaś część pozostałych szaleńców cieszy się na jesienną słotę. To czas nadrabiania zaległości książkowych, picia gorącej czekolady, grzanego wina i pieczenia piernika.

Nie mogę doczekać się kiedy liście już całkiem pożółkną, okryją się miedzią, sepią, złotem i wszystkimi kolorami czerwieni ... Wtedy ja będę przechadzała się po parku, robiła zdjęcia, zbierała szyszki i czasem gubiła rękawiczki. A kiedy już całkiem przemarznę i nos zaczerwieni mi się, przylegnę do szyby w kawiarni i z kubkiem ulubionej herbaty Bombay Chai będę wpatrywała się na spieszących przechodniów, którzy denerwują się bo zaczyna padać a nie mają parasola, zakrywają się od wiatru. I czasem kiedy niechcący szalik zawieje komuś na twarz, zderzą się ze sobą dwie osoby - spojrzą na siebie i wejdą do tej samej kawiarni na ciepłą czekoladę. Bo jesień też jest dobra na zakochanie ...

Ale żeby nie było całkiem jesiennie, obdarzę was goframi z bitą śmietaną i owocami ( u mnie maliny i banan ).

Tymi goframi żegnam lato.

Do następnego!

  

Gofry z bitą śmietaną i owocami

( przepis zaczerpnięty tu: Z piekarnika )

Składniki :

2 jajka

2 szklanki mąki

1/3 kostki rozpuszczonego masła

1 szklanka mleka

4 łyżki cukru

1 cukier waniliowy

15 g drożdży

szczypta soli

Rozcieramy drożdże z łyżką cukru, aż do rozpuszczenia, dodajemy ciepłe mleko (5 łyżek)!,  wsypujemy 1 łyżkę mąki. Delikatnie mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut. 

Drożdże dodajemy do przesianej mąki wymieszanej z cukrem i solą. Dodajemy lekko roztrzepane jajka, masło, resztę ciepłego mleka i dokładnie mieszamy. Ciasto jest luźne i takie ma pozostać. Odstawiamy by wyrosło na ok. 30 - 40 minut. Kiedy ciasto już urośnie, rozgrzewamy gofrownicę i smażymy ( u mnie według wskaźnika na gofrownicy - wychodzi jakieś 5 minut, ja mam słabą gofrownicę), ale to w zależności od posiadanego sprzętu. Podajemy jeszcze ciepłe z bitą śmietaną i owocami jak u mnie, bądź posypane cukrem pudrem bardziej klasycznie, lub z dżemem czy konfiturą.

Bita śmietana:

300 ml śmietany kremówki 36%

150g cukru pudru

Kremówkę (musi być maksymalnie schłodzona -wyjmujemy z lodówki dopiero kiedy będziemy ją ubijać) przelewamy do miski i ubijamy na najwyższych obrotach, w trakcie ubijania stopniowo dodajemy cukier puder.

Owoce:

250 g malin

1-2 banany

Maliny myjemy i osuszamy, banana obieramy i kroimy wzdłuż i na małe kawałki w poprzek.

Ale mogą być również inne owoce wszystko zależy od upodobań.

Smacznego!

Inka

A za co Wy uwielbiacie jesień?