No tak, zrobiłam je, były pyszne tylko, że od pewnego momentu do dziś miałam zastój w blogowaniu, no cóż czasem wiele rzeczy naraz zaskakuje i choćby się chciało wszystko ogarnąć - no jakoś nie idzie! W międzyczasie zdążyłam także odwiedzić Warszawę dosłownie chwilę po sylwestrze, fajnie było pospacerować wśród tych wszystkich lampek zawieszonych nad głowami ludzi, przejść obok Fukiera, zjeść najlepsze pierogi jakie dotąd jadłam w życiu, aż ślinka mi pociekła na wspomniane pierogi. Ogromny pokłon w stronę kucharza z Zapiecka, który przyłożył rękę do tych pierogów jakie jadłam, ciasto na owe pierogi było genialne. Polecam!
A wracając do kokosowych naleśników to jeśli są tacy, którzy lubią kokos ponad stan czyli kokos z kokosem to ta propozycja ich ucieszy.
Naleśniki kokosowe z twarogiem kokosowym
ciasto:
150 ml mleczka kokosowego
50 ml mleka
250 g mąki pszennej
szczypta soli
2 płaskie łyżeczki cukru pudru
1 żółtko
białko z 2 jajek
Mąkę przesiewamy do dużej miski, dodajemy cukier puder, szczyptę soli, żółtko i mleko kokosowe i mleko. Wszystko mieszamy do połączenia się składników, tak by nie było grudek. Ubijamy białka na sztywno, dodajemy partiami do ciasta i mieszamy. Na rozgrzanej patelni i lekko wysmarowanej olejem smażymy dosłownie chwilę z obu stron, mają być blado rumiane.
Odkładamy jeden na drugi.
twaróg kokosowy:
35 dag twarogu półtłustego
50 ml mleczka kokosowego
3 łyżki wiórków kokosowych
3 płaskie łyżki cukru pudru
2 żółtka
Twaróg przepuszczamy przez praskę dodajemy do niego mleczko kokosowe, wiórki, żółtka i cukier puder mieszamy do uzyskania jednolitej masy.
Na usmażone naleśniki wykładamy łyżką twaróg i rozsmarowujemy na całej powierzchni, zwijamy naleśnik i odkładamy i tak do ostatniego naleśnika.
Przed podaniem smażymy naleśniki jeszcze raz na rozgrzanej patelni.
Podajemy ze śmietaną, sosem czekoladowym.
Smacznego!
Inka
Proste, a tak cudne! Chyba się zaślinię na śmierć:P Na szczęście mam jeszcze ptysie:P
OdpowiedzUsuńmuszę zrobić te naleśniki! a powiedz gdzie ten pierogi jadłaś? :P
OdpowiedzUsuńSauria80:
OdpowiedzUsuńJadłam je w Zapiecku ul. Freta 1. Genialne, po prostu pyszne, wzięłam ruskie z okrasą i chciałam jeszcze kompotu z suszu spróbować ale jakoś z tego wszystkiego zapomniałam... Polecam i z chęcią posłucham twojej opinii na temat pierogów.
Pozdrawiam
Inka
p.s. a naleśniki koniecznie zrób!
A tak w Zapiecku są pyszne! :P A naleśniki już wpisałam w grafik na wtorek :)
OdpowiedzUsuńjakie urocze zdjęcia! mmmm muszę zrobić te naleśniki koniecznie!!
OdpowiedzUsuńNieśka:
OdpowiedzUsuńO tak proste są i to ich dodatkowy plus, a ajjajaj ptysie mnniam...
sauria80:
to już za moment i będą...!
Dominika:
dzięki, koniecznie!!
Pozdrawiam kokosowo!
Inka
kokos w kokosie;)fajnie!
OdpowiedzUsuńLubię potrawy z dodatkiem kokosu, chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńkokosowe.. już je lubię!
OdpowiedzUsuńDobra, muszę namierzyć ten Zapiecek, jak tylko będę w stolicy :))
OdpowiedzUsuń