-Czy jest już jesień?
-A co czytasz?
-Millenium - Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet.
-To znaczy, że jest już jesień.
Zazwyczaj po kryminały nie sięgam, ale kiedy mi się to już przytrafi musi być chłodno, ponuro i na przełomie jesieni i zimy. Wtedy, całkiem czuję klimat, kiedy przykryta kocem z kubkiem ciepłej herbaty lub kawy siedzę wygodnie w fotelu i przy świetle lampki zapadam się całkowicie w historii, na stopach koniecznie muszę mieć ciepłe skarpety. Niezliczona ilość kubków herbaty, wypitych jednym duszkiem. Kawa również jest wskazana, aromatyczna i z odrobiną mleka, a kiedy zgłodnieję sięgam dziś po drożdżówkę z malinami i czerwoną porzeczką.
Jesień czy to TY ?
Mogłaby nastać na dobre, lub odejść i czekać na swoją kolej, jak widać wszystko potrafi marudzić, a pogoda chyba najbardziej.
Drożdżówki z malinami i czerwoną porzeczką
przepis na ciasto znajdziecie tu
na nadzienie użyłam :
garstkę czerwonej porzeczki
1,5 szklanki malin
Na gotowe wyrośnięte już ciasto drożdżowe ( wcześniej podzielone na drożdżówki, jak na pierwszym zdjęciu ), wykładamy umyte i osuszone wcześniej owoce. A na malinki i porzeczkę wykładamy kruszonkę kokosową. Pieczemy ok. 20-25 minut w 200 st. C.
kruszonka kokosowa:
100 g masła bardzo zimnego
ok. 3/4 szklanki wiórek kokosowych
0,5 szklanki cukru
3 płaskie łyżki mąki
Do miski przekładamy suche składniki i dodajemy masło pokrojone w kostkę. Wszystko razem rozgniatamy palcami, starając się uzyskać konsystencję żwiru. Możemy wstawić gotową kruszonkę na kilka chwil przed ułożeniem jej na drożdżówkach do zamrażalnika.
Smacznego!
Inka
Niesamowicie wyglądają. Idealne na niepogodę, a ta kruszonka to już wynagradza wszystko :D
OdpowiedzUsuńOj wynagradza sprawdziła się bardzo, świetne połączenie wyszło i do tego ten brak pogody, wszystko sprzyja. Choć raz na taką pogodę jak dziś nie narzekam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję
Inka
Miłego wieczoru
Inka, piękne te Twoje drożdżówki, nigdy nie robiłam jeszcze z porzeczką. Powiedz, w tym cieście dajesz filiżankę np. mleka czyli ile ml?
OdpowiedzUsuńKryminały, drożdżówki, czekolada... no, jesień... Tylko te ich nadzienie trochu letnie, przynajmniej to nam zostaje :D czy w takim wypadku w listopadzie będzie słońce i upał 30 stopniowy? Mmm?
OdpowiedzUsuńSmak lata z jesienną pogodą w tle...(niestety),pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMogę choć jedną się poczęstować ?
OdpowiedzUsuńWyglądają tak apetycznie! Z chęcią spróbuje :)
Pozdrawiam serdecznie!
Kubełek Smakowy:
OdpowiedzUsuńDzięki, a co do mleka, to tak daję je hm... ile ml? Powiem tak, daj filiżankę jaką posiadasz, wiem że jedna drugiej nie równa pojemnością, nic się niestanie, ewentualnie podsypuj mąką przy wyrabianiu, jeśli ciasto będzie się lepiło do rąk, jak przestanie przystawać do dłoni znaczy, że jest w sam raz no i musi być bardzo miękkie (puchate). To mój najlepszy sprawdzony przepis na ciasto drożdżowe na słodko.
Pozdrawiam
Aurora:
Mam nadzieję, że nie, ale słonecznie na pewno musi być i trochę mrozu, przynajmniej weekend któryś ...
Monisia:
Wszystko ma swój urok tylko trzeba go dostrzec, kiedyś chciałam kupić sobie kalosze, ale uważałam, że mi się nie przydadzą dziś śmigałabym po kałużach zadowolona jak dziecko.
Pozdrawiam serdecznie
Inka
Kasieńka:
OdpowiedzUsuńGdybym wiedziała wcześniej ...
Teraz będę pamiętała, że przy następnej okazji mam jedną odłożyć dla Ciebie.
Pozdrawiam
Inka
wyglądają wspaniale ;) a ta kruszonka kokosowa musi być pyszna...
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie i z przyjemnością zjadłabym jedną drożdżówkę na śniadanie nieważne jaka pogoda za oknem :)
OdpowiedzUsuńDrożdżówki z porzeczkami i kruszonką - poezja :)))
OdpowiedzUsuń