Na zegarze 7:14.
Budzę się z muzyką w głowie, Bruce Spriengsteen śpiewa Streets of Philadelphia.
Za oknem szaro i czuć chłód. To dobrze...
Szybkie śniadanie, czyli jogurt i płatki, do tego miód i śliwki.
Spacer o 10:30 po parku, z kawą w termosie. Idealnie.
Palce skostniały mi od zimna i zaczynam ponownie pociągać nosem, ale dla tego spaceru jestem w stanie poświęcić nawet przemoknięte buty.
Park mieni się paletą kolorów, chłonę ten spokój i zapach igliwia.
Wiewiórki zbierają żołędzie, przeskakując z drzewa na drzewo. Pojedyncze osoby przechadzają się, ciepło uśmiechając się, kiedy widzą jak para unosi się z naszych kubków z ciepłą aromatyczną kawą.
Jesienią kawa smakuje najlepiej.
Jogurt grecki, płatki lub granola, śliwki pokrojone na mniejsze kawałki i miód do smaku.
Tak niewiele trzeba, by śniadanie było naprawdę szybkie i pyszne.
A byłoby jeszcze lepsze, gdyby te śliwki były podsmażone w karmelu. :)
Może za tydzień.
A późnym wieczorem zrobię korzenną zupę - krem z marchwi.
Udanego popołudnia!
Pozdrawiam
Inka
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Tak, zdecydowanie kawa jesienią smakuje najlepiej. Mogę to powiedzieć, pijąc czwartą tego dnia.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje zdjęcia.
Ja dziś już jestem po dwóch, ale dojdę do trzech za parę godzin :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
Pozdrawiam
Inka
jesień nadaje szczególny smak, zgadzam się :)
OdpowiedzUsuńA ja jesienią zamieniam się w miłośnika herbaty, choć przez resztę roku piję sporadycznie. Piękny jesienny krajobraz. U nas jeszcze tego nie widać, choć jesień czuje się w powietrzu, trawa jest zielona, a liscie dobrze trzymają się gałęzi.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Mrs.S.
Uwielbiam kawę nie tylko jesienią. :)
OdpowiedzUsuńA takie sniadanie jest pyszne.
Zupa marchewkowa korzenna ? Musi być cudna. Pozdrawiam