Amerykańskie .. ho ho ... dla niektórych do dziś kojarzy się z lepszym, pamiętam, że w dzieciństwie każda zdobycz amerykańska jak gumy cynamonowe była na wagę złota i cieszyła jak żadna inna, choć i byli tacy co z wielkim wyrazem łe, odmawiali nawet powąchania. Do dziś czuję ten klimat, dzielenia się i wymieniania różnościami z Ameryki, większość miała tam rodziny i przywilej dostawania paczek z niespodziankami. Był szpan! Była zazdrość! Było cool!
Amerykańskie placki śniadaniowe wg Nigelli Lawson
225 g mąki
1 łyżka proszku do pieczenia
szczypta soli
1 łyżeczka cukru
2 duże jajka - rozkłócone
30 g masła - stopionego i ostudzonego / u mnie olej słonecznikowy
300 ml mleka
masło do smażenia / u mnie olej słonecznikowy
Wszystkie składniki wkładamy do miski i miksujemy. Patelnię rozgrzewamy z odrobiną oliwy i smażymy po kolei, do złocisto - brązowego koloru z dwóch stron. Podajemy najlepiej ciepłe z syropem klonowym, miodem, owocami etc.
Ja osobiście lubię z plasterkami banana polane ciepłym syropem klonowym.
Smacznego!
Inka
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
mniam! banany i pancakesy to polaczenie idealne :)
OdpowiedzUsuńidealne placuszki,
OdpowiedzUsuńidealnie uwieńczone sosem klonowym.. ;)
Aaa, cudne! Ten stosik wygląda tak słodko i kusząco, że chyba podobne placki wylądują u mnie na kolację dziś wieczorem :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają, a ja bardzo lubię. :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
rozkosz o poranku :]
OdpowiedzUsuńJeśli zostanie nam jedzenia lub robimy duże porcje możemy przechowywać je w gablotach sklepowych. Ja się w taką zaopatrzyłam i nie żałuję, jedzenie można przechowywać w dużych ilościach. Cena również jest przystępna, polecam !
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń