Uwielbiane przez większość, choć w zależności od nadzienia.
Przepis pochodzi z najlepszego bloga w sieci jeśli chodzi o wypieki czyli Moje Wypieki, nikt chyba nie jest tym zdziwiony i większość go z nas już zna, ale tym którzy nie znają serdecznie polecam!
Ciasto na rogaliki wyszło wspaniałe, puchate i elastyczne (wyśmienite do rogalików) zmieniłam tylko nadzienie ponieważ pod ręką miałam konfiturę różaną, wyszły pyszne.
Jedyny minus - szybko znikają !
Rogaliki drożdżowe z konfiturą różaną
(przepis pochodzi z bloga Moje Wypieki)
560 g mąki pszennej
7 g drożdży suchych
350 ml mleka
2 jajka
80 g roztopionego masła
75 g cukru
1/2 łyżeczki soli
nadzienie:
220 g konfitury różanej / lub waszej ulubionej może to być również marmolada
dodatkowo:
1 jajko rozmieszane z 1 łyżką mleka do posmarowania rogalików przed pieczeniem
Mąkę, drożdże, cukier i sól wymieszać w dużej misce dodać mleko i wymieszać składniki.
Powoli dolewać roztopione mało i ponownie wyrabiać, tak długo aż będzie miękkie i gładkie. Odstawić przykryte do wyrośnięcia na 1 1/2 godziny.
Wyrośnięte ciasto lekko wyrobić i podzielić na 4 części. Każdą po kolei rozwałkować na prostokąt (ja zrobiłam to na oko) i wyciąć ostrym nożem trójkąty tak by każdy bok był 2,5 razy dłuższy od podstawy.
Na końcu podstawy trójkąta nałożyć konfiturę różaną i zwinąć tak by koniec zawsze znajdował się pod spodem rogalika (wtedy rogalik nie otworzy się podczas pieczenia).
Tak zwinięte rogaliki, przełożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i odstawić na 30 minut do wyrośnięcia. Po tym czasie rozgrzać piekarnik do 180 st. C i przed włożeniem rogalików do piekarnika posmarować je roztrzepanym jajkiem z łyżką mleka. Piec 10-15 minut.
Smacznego!
P.S. Nie mogłam się oprzeć i musiałam Wam podrzucić kilka zdjęć z Gdyni. :)
Pozdrawiam
Inka
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Inka!,przepiekne te Twoje rogaliki,,az slinka cieknie!
OdpowiedzUsuńDzieki za pozostale fotki-troche Polski!
pozdrawiam!
Piękne są te rogaliczki Inko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki dziewczyny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Inka