Naleśniki wymagają chwili przygotowania, ale są pyszne i można je podawać na wiele sposobów. Cieszę się kiedy mam więcej czasu i mogę je przyrządzić, najchętniej oczywiście z twarogiem śmietaną i cynamonem. Zapach twarogu połączonego z cukrem waniliowym przenosi mnie w czas, kiedy nie mogąc się doczekać podjadałam ukradkiem kilka łyżeczek. Z reguły jeśli siedziałam cicho i nikt nie mógł mnie znaleźć, byłam w kuchni. Przeglądałam książki kuchenne, moją biblią kuchenną była "Kuchnia Polska" z 1975 Stanisława Bergera i in. Mogłam tak siedzieć godzinami i przeglądać, kartkować i rozmyślać, kiedy będę mogła coś upiec, tak tak pieczenie ciast mnie fascynowało i tak np. biszkopt który wlewa się do formy a później wyjmuje puszyste i pięknie wyrośnięte ciasto, przecież w wieku 6 lat to jest magia. A poza tym książka była bardzo wyczerpująca prawie 1000 stron i te fotografie, dziś uśmiecham się kiedy je sobie przywołuje w pamięci, ale przepisy i sposób wykonania jak i podstawowe około kulinarne informacje są bardzo cenne. Podejrzewam, że przepis na te naleśniki być może jest z podanej wyżej książki, na tą chwilę sprawdzić tego nie mogę, ale znam go od mojej mamy, więc przy najbliższej okazji to wyjaśnię. A jeśli mówimy o naleśnikach z twarogiem nie wyobrażam sobie by zabrakło cynamonu, piękny zapach a naleśniki przyprószone tym rdzawym odcieniem ach, nie mówiąc już o smaku jakiego nabierają. Jest tak - ciepły zapach kawy roznosi się po mieszkaniu od samego rana wraz z nim unosi się biszkoptowo - naleśnikowe ciasto i aromat wanilii z twarogiem, za oknem szaruga i od czasu do czasu łapię słońce w kadry (dla was), siadam w fotelu i zajadam je, trzymając talerz na parapecie, spoglądam na przechodniów i zapamiętuję w pamięci tą chwilę i ten smak. Ciepło i szczęśliwie - a z głośników sączy się dźwięk trąbki Tomasza Stańko. Jak miło!
Naleśniki z twarogiem
Ciasto na naleśniki:
300 g mąki pszennej / przesianej najlepiej dwa razy
250 ml mleka / zimnego
1 żółtko
piana ubita z 2 białek
szczypta soli
szczypta mielonej gałki muszkatołowej
1 płaska łyżka cukru pudru
olej do smażenia
Nadzienie twarogowe:
400 g twarogu / u mnie pół na pół tłusty i półtłusty
1 opakowanie cukru waniliowego
2,5 płaskie łyżki cukru pudru
1 żółtko
200 g śmietany 18% / używam Piątnicy
Do dużej miski przesiewamy dwa razy mąkę, dodajemy sól, cukier puder, gałkę muszkatołową i lekko mieszamy ze sobą suche składniki. W oddzielnej misce ubijamy pianę z białek, ale nie na sztywną. Do miski z mąką wlewamy mleko i dodajemy żółtko, mieszamy trzepaczką do powstania jednolitej masy. Do ciasta naleśnikowego przekładamy pianę z białek i delikatnie mieszamy, ciasto powinno mieć konsystencję aksamitną, powinno wąskim strużkiem bardzo ładnie spływać z trzepaczki. Patelnię rozgrzewamy z odrobiną oleju (ja używam do tego celu silikonowego pędzelka, który lekko zanurzam w oleju i smaruję delikatnie patelnię) wylewamy ciasto i smażymy z dwóch stron dosłownie po minucie z każdej z nich. Naleśniki mają być blade, ponieważ będą jeszcze raz smażone. Przekładamy na talerz jeden na drugi i studzimy. W czasie kiedy naleśniki się studzą przygotujemy twaróg. Twaróg przepuszczamy przez praskę (to narzędzie które w ostatnim czasie jest nierozłączne ze mną w kuchni), bądź mielimy, lub ucieramy. Do twarogu dodajemy żółtko cukier waniliowy, cukier puder, śmietanę i mieszamy do czasu połączenia się składników. Na wystudzone wcześniej naleśniki wykładamy po łyżce twarogu i rozsmarowujemy go po całej powierzchni, zwijamy w rulon i przekładamy na czysty talerz i tak do ostatniego naleśnika. Tak przygotowane naleśniki możemy przechować w lodówce do dwóch dni w szczelnie zamkniętym pojemniku. Następnie do tej samej patelni, na której smażyliśmy naleśniki wlewamy dwie łyżki oleju rozgrzewamy i przekładamy taką ilość naleśników z twarogiem jaką jesteśmy zainteresowani, smażymy na rumiany odcień. Podajemy ze śmietaną i cynamonem.
Smacznego!
Inka
Mmmmm !!! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie :D
OdpowiedzUsuńjestem za naleśnikami z serem i cynamonem ja i za trąbką mistrza. Przepis na wieczór idealny :-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Naleśnikw dawno u nas nie było więc chyba czas najwyższy :) Czy w przepisie na nadzienie twarogowe chodzi o opakowanie cukru waniliowego?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
anja:
OdpowiedzUsuńTak opakowanie cukru waniliowego i dzięki za zwrócenie uwagi gdzieś mi umknął po drodze. Smacznych naleśników!
Pozdrawiam
Inka
anja:
OdpowiedzUsuńHmm nawet mi nie umknął a się pomyliłam już zmienione!
Aurora:
OdpowiedzUsuńMniam mniam! Pyszności!
sylvvia:
W takim razie do dzieła, na takie dni jak teraz są idealne!
Joanna:
Trąbka Mistrza nadaje taki subtelny klimat i ciepło się po cichutku wkrada do domu, aż chce się więcej takich wieczorów szczególnie pachnących takimi pysznościami.
Dzięki za uznanie!
Pozdrawiam Wszystkich Bardzo Bardzo CIEPŁO!!!
Inka
a u mnie wczoraj naleśniki z szpinakiem i fetą, ostatnio za to ryż z jabłkiem i cynamonem ;p
OdpowiedzUsuńJesienne naleśniki z dużą porcją twarogu i cynamonową posypką;)to,to co lubię w zimny dzień.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń