Kiedy czujesz, że to dziś otacza cię aura totalnego szczęścia, ten dzień może przejść do historii.
Jestem jeszcze w piżamie i chłonę poranną świeżość, popijając kawę, pisząc tego posta, czerpię rześkie powietrze i zastanawiam się czy tak mogłoby być już zawsze...
Urlop nie zawsze musi być gdzieś poza domem, nie zawsze też musisz wyjeżdżać na egzotyczne wyprawy by zadowolić siebie, tak to czuję...
Siedzę na urlopie w domu i nadrabiam zaległości - prasuję, czytam, piekę, smażę konfitury ( o tym jeszcze napiszę ), jestem zadowolona, że ten skwar już mnie nie przytłacza, że mam czas dla siebie, na spacery z aparatem i łapanie tych chwil, które w codzienności pryskają jak bańka mydlana.
Mam czas by mając buty przemoczone od deszczu szukać jakiegoś miejsca by się schronić i stać tam przez pół godziny albo i dłużej, wtulając się w Jego ramiona, szukając ciepła kiedy otacza cię chłód ulewy.
Takie smaki życia, poszukuję ich....
Przypomnij sobie kiedy ostatnio pozwoliłaś/ pozwoliłeś na to by buty przemokły ci kompletnie podczas deszczu, a ty nie jesteś tym zupełnie wzruszona/ny ?
Widziałam ostatnio dziecko bawiące się w kałuży (dodam, że to dziewczynka) zafascynowała mnie swoją zachłannością taką zabawą, spodenki miała całkiem przemoczone, właściwie cała była mokra i umorusana tak, że trudno by mi było ją teraz rozpoznać, gdyby nie te blond - anielskie włosy i urok jaki miała w sobie.
Nie szukam wspomnień i sentymentów, po prostu odpoczywam, zwalniam i podoba mi się to.
....
Kruche ze śliwkami / Najlepsze
2 szklanki mąki krupczatki
200 g masła
2 jajka
1 szklanka cukru pudru
2 płaskie łyżki cukru waniliowego / (u mnie domowej roboty)
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
0,6 kg śliwek / np.Cacanska Lepotica
Masło kroimy w kosteczkę i przekładamy do dużej miski, dosypujemy część cukru pudru i cukier waniliowy i ucieramy na puch, dodając po trochu resztę cukru. Ciągle ucierając dodajemy po jednym jajku. Do utartej masy przesiewamy mąkę i zagniatamy ciasto. Do wysmarowanej i oprószonej formy wykładamy ciasto, na wierzchu układamy wypestkowane, przekrojone na pół śliwki. Całość obsypujemy kruszonką. Wstawiamy do nagrzanego do 180 st. C piekarnika na 40 minut.
Masło kroimy w kosteczkę i przekładamy do dużej miski, dosypujemy część cukru pudru i cukier waniliowy i ucieramy na puch, dodając po trochu resztę cukru. Ciągle ucierając dodajemy po jednym jajku. Do utartej masy przesiewamy mąkę i zagniatamy ciasto. Do wysmarowanej i oprószonej formy wykładamy ciasto, na wierzchu układamy wypestkowane, przekrojone na pół śliwki. Całość obsypujemy kruszonką. Wstawiamy do nagrzanego do 180 st. C piekarnika na 40 minut.
Kruszonka:
1 szklanka mąki krupczatki
100 g masła
0,5 szklanki cukru
Mąkę, cukier i masło pokrojone w kosteczkę i lekko zmiękczone siekamy na stolnicy, po czym przekładamy do miski i palcami ucieramy składniki na żwirek.
Smacznego!
Inka
Oh o takim cieście marzyłam. Wczoraj zrobiłam czekoladowe ze śliwkami i wielka klapa. A można było tak po domowemu, jak u Ciebie...:( ehhh
OdpowiedzUsuńCzasem te najprostsze sposoby okazują się najlepszą alternatywą, a ja dziś znów zrobiłam to ciasto i dodatkowo do kruszonki dodałam kakao i wyszło genialne i z posmakiem czekoladowym...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Inka
jestem uczulona na ów magię zwykłych/niezwykłych dni pełnych...nas samych i nieograniczonego świata wokół.
OdpowiedzUsuńpysznie:)
Smak sentymentalny :)
OdpowiedzUsuń