Przyszedł czas na pogaduchy balkonowe, było miło i sentymentalnie. Kiedy się spotykam z osobą, której dość długo nie widziałam zawsze powracają wspomnienia, krążą i nie dają spokoju, później muszę odespać i przechodzić i zapominam na jakiś czas. Tęsknię.
Pamiętam te listy, pisane na jakiejś obdrapanej kartce w kawiarni, w której przesiadywałyśmy cały czas. Przechowuję je.
Jutro założę trampki i pobiegnę przed siebie, kiedy zatrzymam się na moment wszystko będzie za mną.
Ulotność.
Ciasto z morelami
przepis pochodzi z bloga : Bea w Kuchni
150 g miękkiego masła
150 g cukru
3 jajka
1 łyżka amaretto / zastąpiłam aromatem migdałowym (kilka kropel)
150 g mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
150 g cukru
3 jajka
1 łyżka amaretto / zastąpiłam aromatem migdałowym (kilka kropel)
150 g mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
garść płatków migdałowych
ok. 10 moreli / w zależności od wielkości
Morele myjemy, kroimy na pół i usuwamy pestki. Masło ucieramy z cukrem do puszystej masy, dodajemy po jednym jajku i dalej ucieramy. Dodajemy aromat migdałowy i mieszamy. Partiami wsypujemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia mieszamy do połączenia się masy z mąką. Ciasto przekładamy do wysmarowanej masłem i oprószonej mąką formy. Na wierzch układamy morele i posypujemy płatkami migdałowymi.
Pieczemy w 180 st. C przez 40 minut, sprawdzając ciasto patyczkiem czy jest już gotowe.
Smacznego!
Pozdrawiam
Inka
Cudowne ciasto, morele mają taki piękny kolor. Świetny tytuł posta:))Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńdziękuję! MoreLove jest przepyszne, a kolor mają wspaniały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Inka
Morele mają w sobie coś przywołującego wspomnienia, coś magicznego. Idealne na przyjacielskie spotkania, pyszne.
OdpowiedzUsuńnie uwierzysz, ale właśnie jem morele! cudownie pyszne owoce,więc pewnie i ciasto dzięki nim.
OdpowiedzUsuńsylvvia:
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest magia morelowa.
asieja:
Świetnie, smacznego! Koniecznie zrób to ciasto pychota, a migdały na wierzchu tak wspaniale chrupią!
Pozdrawiam
Inka
Ulotność, miłość, morele... no tak :))
OdpowiedzUsuńwygląda cudownie ;)
OdpowiedzUsuńmorelowe love,love...zwasze jak wraca ktos kogo kocham a długo nie widizałam jakos tak slodko i smutno zarazem...a potem odchodzi i tym razem smutno i tylko troszkę słodko...
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńrewelacyjny dziś wypiek!
ja także love morelove... ten ich optymistyczny kolor. dodaje energii.
Trzcinowisko:
OdpowiedzUsuńDlatego morelove sprawdza się najbardziej na takie okazje!
Karmel-itka.:
Dziękuję bardzo!!
more kolorowe love
Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkich i dzięki za komentarze i miłe słowa!
Inka