Supraśl, kto tam choć raz zajedzie ma zamiar tam osiąść, przystań na dobre dla tych co lubią naturę, spokój i różnorodność kultur. Wyobraźcie sobie, że macie dom pod lasem, ale na piechotę po bułki do piekarni jest jakieś 20 minut, więc poranny spacer - jak najbardziej. Wstajecie kiedy jeszcze mgła unosi się nad łąkami i rzeką, maszerujecie polną dróżką, udeptywaną przez wiele lat. Na łące na wyciągnięcie ręki przechadzają się bociany, trawa jest zlana rosą, w oddali słońce przeciera oczy, kilka skłonów, podskoków, nikt nie zobaczy, a nawet jeśli to nic. Na małym wzniesieniu za drzewami wyłania się cerkiew i wtem bicie dzwonów, niesamowite wszystko budzi się do życia.
Na jagody, poziomki, a później grzyby, wychodzicie po prostu na spacer z koszykiem, takie spacery byłyby moją codziennością, natura otaczająca ludzi tam żyjących sprawia, że są inni, nie narzekają, są uśmiechnięci i potrafią przegadać kilka godzin o wszystkim. Zaparzyć herbaty, poczęstować tym co akurat mają i zaprosić na ganek lub pod gruszę. Chwilo trwaj ...
Supraśl jest malowniczym miasteczkiem na Podlasiu, działa tam Teatr Wierszalin , który prowadzi Piotr Tomaszuk z ogromnym powodzeniem i niekonwencjonalnym podejściem do działań teatralnych.
Istnieją tam liczne rezerwaty i szlaki turystyczne, miasto ma status uzdrowiska, oferuje spływy kajakowe, jeździectwo konne, rajdy rowerowe i piesze oraz myślistwo.
Ktoś komu prawosławie jest obce i nigdy nie był w cerkwi, na pewno tu zobaczy mistycyzm, oddanie, wiarę na własne oczy i dotknie własnymi rękoma, otrzeć się o tą kulturę będąc tu, to zupełna normalność. Wchodząc do cerkwi, po raz już któryś, zawsze przeżywam to samo uczucie, takie wyniosłe natchnienie i spokój, kadzidlany zapach roznoszący się wokoło jakby dodaje temu miejscu wyższości. Cerkiew bardzo różni się od kościołów, chociażby tym, że kobiety muszą mieć zakryte głowy i ramiona zgodnie ze zwyczajem, może kiedyś uda mi się sfotografować prawosławny ślub i przekazać wam, bo jest również wyjątkowy ( kiedyś miałam takie marzenie, że jeśli będę wychodziła za mąż to w cerkwi, ale marzenia są ulotne ).
Zdjęcia ikon zrobiłam w Muzeum Ikon w Supraślu, zdecydowanie miejsce jak najbardziej do zobaczenia tym bardziej, że znajduje się na terenie cerkwi, właściwie nazwa brzmi Monaster Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Supraślu i jest jednym z sześciu prawosławnych monasterów męskich w Polsce. Pochodzi z 1501 roku najpierw jako drewniana cerkiew, którą po dwóch latach zaczęto przebudowywać na murowaną. Po więcej informacji na temat cerkwi możecie sięgnąć tu : Monaster Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Supraślu , posłuchacie przy okazji
oryginalnych śpiewów prawosławnych ( nie wiem czy jest to nabożeństwo czy śpiewy cerkiewne ), ale warto posłuchać. Magia.
Zatrzymałam w kadrach tylko minimalną część tego co można przekazać, mam nadzieję, że choć trochę was to ucieszy i zechcecie kiedyś sami tu zawitać.
P.S. Później druga odsłona tego co jeszcze w Supraślu się wydarzyło, co widziałam i z kim byłam, czy śmiałam się do rozpuku, jedno na pewno - zapewniam było fantastycznie.
Pozdrawiam
Inka
Posłuchajcie tego ...
Posłuchajcie tego ...
Inko, jestem zachwycona. Uwielbiam takie miejsca i jeśli będę kiedyś w komfortowej sytuacji wyboru miejsca na osiedlenie się to tak opisałabym miejsce moich marzeń. Nic dodać nic ująć.
OdpowiedzUsuńO prawosławiu i o cerkwiach wiem niewiele. Twoje informacje przybliżyły mi trochę tą nieznaną "krainę". Dziękuję.
Pozdrawiam ciepło.
TE pierwsze fotki jak z Hobbitonu :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce, widzę , że jak na razie masz świetne wakacje- o to chodzi!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
http://fresadulce.blogspot.com/
Agnieszka:
OdpowiedzUsuńFantastycznie, że mogłam podzielić się z Tobą taką odsłoną miejsca wymarzonego do życia, cieszę się tym bardziej, że podzielasz moje zachwyty.
Prawosławie jest niesamowite jestem trochę tym zafascynowana, muszę wybrać się na Grabarkę ( to takie miejsce - góra, mniej więcej jak Jasna Góra dla katolików. Grabarka jest najważniejszym miejscem kultu religijnego dla wyznawców prawosławia w Polsce).
Pozdrawiam
Inka
P.S. Ściskam i do miłego!
Aurora:
Coś w tym jest taka kraina ...
bailarina:
Dziękuję, co prawda dobiegają końca, ale pozostają jeszcze weekendy.
Pozdrawiam ciepło i serdecznie.
Inka
Piękne ikony...napatrzeć się nie można...magia, po prostu magia.
OdpowiedzUsuń