Jesień w lesie ...

Kilka zdjęć ze spaceru, piękne słońce, zapach lasu, igliwia i żywicy. Takie dni są idealne na wyprawy w nieznane tereny, wyobraźcie sobie, że takie miejsce jest położone 15 minut spacerkiem od centrum Białegostoku czyż to nie piękne... 

 

A myśli krążą i odbijają się w przestrzeń niczym echo, wypowiedziane na głos marzenia stają się częścią wszystkiego co w danym momencie nas otacza i istnieje duże prawdopodobieństwo, że spełnią się szybciej niż tego oczekujemy.

Kiedy miałabym czas, by ogarnąć swoją wyobraźnią część rzeczy, które chciałabym osiągnąć chyba wolałabym zapomnieć i marzyć od nowa, za dużo kłębi się czasem w głowie. 

Jest tyle do zrobienia, przeczytania, gotowania i czegokolwiek co mamy ukryte w marzeniach, że musimy robić poprawki na to by realizować choć drobną część nas. A jest to, o tyle ważne by nie pogubić się w tym gąszczu pragnień i naszych umiejętności, by zrealizować się w taki sposób, by być z siebie zadowolonym i spełnionym. Moja definicja spełniania marzeń jest taka, że jeśli nie potrafisz bądź nie po drodze ci z danym marzeniem w tej chwili, odłóż  je i realizuj następne, nie trać czasu na to, że to nie wyszło, wyjdzie coś innego! Trzeba znaleźć odpowiednią dla siebie motywację i iść swoją drogą, bo tylko po drodze można wiele zobaczyć, zrealizować i poznać. 

 Przyjemnego weekendu, dużo słońca i gorącej czekolady!
Posłuchajcie siebie, natura wokoło daje nam sporą dawkę energii, więc warto czasem przytulić się do drzewa.

Pozdrawiam ciepło!

Inka