Dawno temu przymierzałam się do zrobienia tej tarty, szukałam okazji na którą mogłabym ją zrobić, wszystko niepotrzebnie, bo oto wczoraj tak bardzo zapragnęłam takiego połączenia smaków, że specjalna okazja okazała się zupełnie niepotrzebna. Dzień wcześniej kupiłam gruszki, które miały być do ciasta gruszkowo - imbirowego (trochę zostało -zobaczymy co się da zrobić), a resztę wykorzystałam właśnie do tarty. Dla niektórych takie połączenie smaków to nieporozumienie a dla innych to czysta rozkosz dla podniebienia, ja należę do tych drugich, choć zdarza mi się to dość rzadko. Sery pleśniowe najbardziej przyciągają mój wzrok ze względu na fakturę, ta pleśń tworzy wspaniałe wzory i tak bardzo upiększa ser, że trudno mi się czasem oprzeć przed kupieniem (choć wiem, że i tak prawie wszystko zje mój Ł.). Rozmaryn i orzechy, które są dodatkami komponują tak piękną całość, że trudno opowiedzieć ten smak - po prostu jest pełna elegancji, a w otoczeniu wina nabiera wyrafinowanej nuty. Taka właśnie jest tarta gruszkowa z serem Blue Lazur, rozmarynem i orzechami laskowymi. Nie szukajmy okazji by przygotować coś specjalnego, warto czasem stworzyć ją do odpowiedniego dania ...
Tarta z gruszkami i serem Blue Lazur
( przepis znaleziony na którymś z blogów - nie pamiętam na którym, z małymi modyfikacjami)
Ciasto kruche
250 g mąki
170 g masła / zimnego
pół łyżeczki soli
2 łyżki zimnej wody
1 żółtko
Nadzienie
5 średniej wielkości gruszek / twarde
100 g sera Blue Lazur / lub ulubiony z niebieską pleśnią
400 g jogurtu bałkańskiego
kilkanaście listków rozmarynu
100 g orzechów laskowych / mogą być również włoskie
sól
pieprz
1 łyżeczka cukru brązowego
Do dużej miski przesiewamy mąkę dodajemy zimne i pokrojone w kostkę masło i sól. ucieramy rękoma na żwir, po czym dodajemy żółtko i wodę, szybko zagniatamy, formujemy w kulę i zawijamy w folię. Wkładamy do zamrażalnika na 20 minut. W tym czasie do miski przekładamy jogurt, dodajemy pokrojony w drobną kostkę Lazur i posiekany rozmaryn wszystko delikatnie mieszamy, odstawiamy na bok. Gruszki oczyszczamy z gniazd nasiennych ale nie obieramy ze skórki, odkładamy na bok. Orzechy siekamy na drobne kawałki. Wyjmujemy z zamrażalnika ciasto rozwałkowujemy i wykładamy nim formę ( wcześniej natłuszczoną i posypaną mąką ), nakłuwamy wielokrotnie widelcem przykrywamy papierem i obciążamy grochem lub fasolą, wstawiamy do nagrzanego do 160 st. C piekarnika i pieczemy 10 minut, po czym wyjmujemy obciążenie i wstawiamy na kolejne 5 minut. Gruszki kroimy na plastry, do tarty przekładamy masę jogurtowo - serową, wykładamy na nią plastry gruszek obsypujemy posiekanymi orzechami, solą i pieprzem, a na końcu brązowym cukrem. Tartę pieczemy 25- 30 minut w 170 st. C. Podajemy ciepłą z czerwonym wytrawnym winem.
Smacznego!
Inka
Wspaniale się prezentuje;) taka słodko-słona rozkosz dla zmysłów;),pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńo tak, zestawienie gruszki z lazurem jest po prostu boskie. Można go jeszcze podkręcić dodając orzech włoski. Ummm rozmarzyłam się :)
OdpowiedzUsuńTa tarta wzywa moje imię;)))
OdpowiedzUsuńZdjecia pierwsza klasa!
Pozdrawiam
Monisia:
OdpowiedzUsuńPrawda, że cudnie. Dziękuję!
Lina w Śmietanie:
Oj tak są boskie, u mnie są orzechy laskowe.
Agnieszka:
Dzięki za komplement.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za miłe słowa.
Inka
Miłej niedzieli.
Bardzo ekskluzywne połącznie :D
OdpowiedzUsuńGruszka i ser pleśniowy to boskie połączenie, w tarcie na pewno świetnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem przepisów jak i ich prezentacji! :)
OdpowiedzUsuńtaka wykwintna i elegancka - chętnie skusiłabym się na kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona kompozycja smakowa! Bardzo apetyczne zdjęcia, chętnie zjadłabym teraz tartę, po tych wszystkich świątecznych daniach ;)
OdpowiedzUsuń