Kompot z rabarbaru
Jan Rybowicz
Nie pamiętam twojego imienia,
koloru twoich włosów, oczu.
Nie wiem, kiedy to było,
gdzie, przy jakiej okazji.
Czasem tylko, ostrożnie
wydobywam z pamięci
ten gest, z jakim postawiłaś
przede mną kompot z rabarbaru.
I zaraz, przerażony,
chowam w panice ruch twojej ręki
z powrotem w niepamięć.
Aby nie zwariować z czułości.
1980
Co prawda, nie zrobię z mego rabarbaru kompotu, ale ten wierszyk tak mi się spodobał, że nie odmówiłam sobie przyjemności zamieszczenia go dla Was.
Pozdrawiam Inka
piękne fotografie ;]
OdpowiedzUsuńMoja babcia robiła przepyszny kompot z rabarbaru! Obudziłas me wspomnienia z dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńwzruszające i takie delikatne. chyba zrobię kompot z rabarbaru - żeby się zakochac na nowo :)
OdpowiedzUsuńKarmel-itka:
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Buziaczek:
Moja babcia również robiła wspaniały kompot z rabarbaru, fantastyczne wspomnienia, kiedy przelewało się ten kompot do butelki po wodzie i szło się nad jezioro na pół dnia z babcią właśnie!
Ola:
W takim razie koniecznie musisz zrobić kompot, ale najpierw wypróbuj drożdżówki z rabarbarem!
Pozdrawiam
Inka
Cudne zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuń